Kolejarze protestowali przeciwko zniesieniu świadczeń przejazdowych
Związki zawodowe protestują przeciwko planom zniesienia prawa do świadczeń przejazdowych. 18 października pod siedzibą PKP odbył się protest, w trakcie którego kolejarze przekazali zarządowi spółki petycję. Domagają się oni rezygnacji z planów likwidacji dopłaty do przejazdów dla pracowników PKP i grożą akcją strajkową.
– Jestem sceptyczny co do realizacji tej petycji dlatego rozpoczynamy przygotowania do dialogu i sporu zbiorowego. Jeszcze w grudniu tego roku kolejarze powinni być gotowi do podjęcia sporu zbiorowego – powiedział Rynkowi Kolejowemu szef związku zawodowego maszynistów, Leszek Miętek. – Gdy składałem petycję, usłyszałem od zarządu, że do tej pory nikt się nie skarżył na zmiany wprowadzane przez PKP w zakresie świadczeń socjalnych. Przypomniałem im więc, że związek pracodawców kolejowych zdążył już wypowiedzieć ponadzakładowy układ zbiorowy, a ostatnie porozumienie, jakie podpisywaliśmy w tej kwestii pochodzi z 2009 roku – dodał Miętek po zakończeniu pikiety.
W trakcie protestów głos zabrał również przewodniczący klubu parlamentarnego Solidarnej Polski Arkadiusz Mularczykowi. Poseł SP zapowiedział złożenie w parlamencie wniosku o zmiany w ustawie, które przywracałyby ulgi. – Jeśli chodzi o projekt zmian w ustawie złożymy taki wniosek we współpracy ze związkami zawodowymi. Jesteśmy gotowi współpracować w tej kwestii z wszystkimi stronnictwami, którym nie jest obojętny los ludzi pracy, zarówno z prawa jak i z lewa – powiedział Mularczyk.
Zgromadzeni pod siedzibą związkowcy, apelowali o solidarność pomiędzy pracownikami różnych branż, które dotykają forsowane przez rząd zmiany. – Trzeba pamiętać, że praca na kolei jest ciężka, podobnie jak praca górnika. Zniesienie ulg uderzy w tych pracowników, którzy zarabiają najmniej – mówił przedstawiciel emerytów, którzy wsparli protest związkowców.
- Jestem automatykiem z 28-letnim stażem i zarabiam 1700 złotych netto. Jeśli ulgi zostaną zniesione, będę musiał dopłacać do przejazdów 300 złotych miesięcznie i mogę mieć problem z utrzymaniem rodziny – mówił jeden z uczestników pikiety.
Związki zawodowe zadeklarowały, że w przypadku braku reakcji ze strony zarząd rozpoczną przygotowania do akcji strajkowej. Organizatorami pikiety były trzy największe kolejarskie centrale związkowe: Sekcja Krajowa Kolejarzy NSZZ Solidarność, Konfederacja Kolejowych Związków Zawodowych i Federacja Związków Zawodowych PKP.