Dzisiaj jest: 12 Grudzień 2024    |    Imieniny obchodzą: Joanna, Aleksandra, Dagmara

Afera na najwyższych szczeblach władzy w PKP

Damian Drożdżowski

Prezes PKP Jakub Karnowski oraz jego zastępca Piotr Ciżkowicz mogli złamać prawo - ustaliła Wirtualna Polska. Obaj są szefami dwóch rad nadzorczych kolejowych spółek. Ustawa kominowa pozwala pełnić taką rolę tylko w jednej firmie należącej do Skarbu Państwa.

Według wpisów w Krajowym Rejestrze Sądowym szef PKP S.A. Jakub Karnowski od 2 lipca 2012 roku jest szefem rady nadzorczej spółki TK Telekom (spółka telekomunikacyjna należąca do PKP), a od 28 sierpnia nadzoruje także PKP Cargo. Jego zastępca, Piotr Ciżkowicz, 1 czerwca zeszłego roku został przewodniczącym rady nadzorczej spółki PKP Energetyka, a kilka dni później w KRS wpisano go jako szefa PKP Informatyka. 

Zdaniem ekspertów obaj panowie pełnią swoje funkcje nielegalnie. Tak zwana ustawa kominowa mówi bowiem w artykule 4 wyraźnie, że jedna osoba może być członkiem rady nadzorczej tylko jednej spółki Skarbu Państwa. Wszystkie firmy, które nadzorują Jakub Karnowski i Piotr Ciżkowicz, są własnością państwa w 100 proc. 
- Ustawa jest w tej kwestii bardzo precyzyjna i zakazuje jednej osobie zasiadać w więcej niż jednej radzie nadzorczej - mówi Paweł Kobierzewski, starszy prawnik w Grupie Trinity. 

Jego słowa potwierdzają decyzje sądów. Swego czasu głośna była sprawa Andrzeja Pudełko z Urzędu Miejskiego w Lublinie, który zasiadał w kilku radach nadzorczych miejskich spółek i umieścił tam też swoich kolegów. Sąd uznał, że choć znali przepisy, to celowo nie zrezygnowali z pełnionych funkcji i pobierali przez lata wielotysięczne wynagrodzenia. Ostatecznie sąd skazał Andrzeja Pudełko na 6 miesięcy więzienia w zawieszeniu na dwa lata. 

W przypadku PKP najprawdopodobniej nie było jednak mowy o chęci dorobienia przez kolejowych szefów. Według Mirosława Kuka, rzecznika PKP S.A., obaj prezesi za zasiadanie w radach nadzorczych kolejowych spółek nie pobierają wynagrodzenia. W zeszłym roku PKP ujawniło, że Jakub Karnowski za pełnienie funkcji prezesa spółki dostaje na kontrakcie menadżerskim ok. 60 tys. zł miesięcznie, a jego zastępca Piotr Ciżkowicz - 40 tys. zł. 
- Moim zdaniem doszło do zwykłej pomyłki. Ktoś w PKP po prostu nie zna prawa. Najprawdopodobniej góra zadecydowała, że chce nadzorować kolejowe spółki, a decyzja zapadła bez konsultacji z działem prawnym - uważa Paweł Kobierzewski. 

Ta pomyłka może jednak sporo kosztować. PKP chce, jeszcze jesienią, wprowadzić swoją spółkę-córkę PKP Cargo na warszawską giełdę. Tymczasem przez ostatnie pół roku przewoźnik towarowy de facto nie miał przewodniczącego rady nadzorczej. Ponieważ Jakub Karnowski według KRS został najpierw mianowany nadzorcą TK Telekom, a dopiero w dwa miesiące później PKP Cargo [tę sprawę PKP S.A. wyjaśniło w swoim oświadczeniu. Według ustawoy o KRS spółki mają 7 dni na zgłoszenie zmiany członka zarządu. Trudno nam stwierdzić czy to, że przez ponad trzy miesiące wpisu w KRS nie dokonano ma związek z błędami po stronie PKP czy też opóźnieniami po stronie sądu - przyp.red.] 

Zgodnie z kodeksem spółek handlowych wszystkie głosowania i podpisy złożone przez osobę powołaną niezgodnie z prawem do rady nadzorczej są nieważne.Paweł Kobierzewski, prawnik w Grupie Trinity
Zgodnie z kodeksem spółek handlowych wszystkie głosowania i podpisy złożone przez osobę powołaną niezgodnie z prawem do rady nadzorczej są nieważne. Nie oznacza to jednak automatycznie, że nieważne są decyzje całej rady. Wszystko zależy od tego czy podczas podejmowania decyzji było quorum już bez osoby nieuprawnionej i czy bez jej udziału była odpowiednia liczba głosów za daną uchwałą - tłumaczy Paweł Kobierzewski. 

Według informatora Wirtualnej Polski do błędu mogło dojść, bo Jakub Karnowski i Piotr Ciżkowicz chcą przejąć pełnię władzę w spółkach kolejowych.
- Pragną centralnie rządzić całą koleją. Wszędzie starają się wkładać swoich ludzi. Jak widać nie specjalnie jednak potrafią zarządzać PKP, skoro popełniają tak proste błędy - mówi nam osoba zbliżona do PKP. 

Podobne głosy podnoszą ostatnio związkowcy w PKP Cargo. Kolejarzom nie podoba się, że do rozmów z nimi wyznaczany jest wiceprezes spółki Adam Purwin, który jest człowiekiem Jakuba Karnowskiego. Od zarządzania spółką odsuwany jest natomiast prezes PKP Cargo - Łukasz Boroń. 

Jakub Karnowski prezesem PKP S.A. jest od kwietnia ubiegłego roku. Został wybrany na to stanowisko po wielomiesięcznych poszukiwaniach. Jako menadżerowi z wieloletnim doświadczeniem ministerstwo transportu zgodziło się na zaoferowanie bardzo wysokiego wynagrodzenia, a jako zadanie wyznaczono restrukturyzację spółki. 

PKP S.A. ustosunkowało się do artykułu w poniższym oświadczeniu. Redakcja WP.PL dalej będzie badała sprawę i ustosunkuje się do zarzutów PKP.

Spółka PKP S.A. oświadcza, że informacje przytaczane przez portal Wirtualna Polska w artykule „Afera na najwyższych szczeblach w PKP” opublikowanym we wtorek, 18 czerwca są nieprawdziwe. Chodzi o artykuł opisujący okoliczności zasiadania Jakuba Karnowskiego i Piotra Ciżkowicza w radach nadzorczych spółek Grupy PKP. PKP S.A. dysponuje opinią prawną, potwierdzającą w pełni legalność zasiadania obu członków zarządu PKP S.A. w radach nadzorczych TK Telekom, PKP Cargo, PKP Energetyka i PKP Informatyka. 

Nieprawdą jest, jak sugeruje portal Wirtualna Polska, że pełnienie funkcji szefów dwóch rad nadzorczych w spółkach Skarbu Państwa w odniesieniu do sytuacji Jakuba Karnowskiego i Piotra Ciżkowicza jest działaniem niezgodnym z prawem, a dokładnie z tzw. Ustawą Kominową. 

Tzw. Ustawa Kominowa jednoznacznie precyzuje sytuację, w której zapis o niemożności pełnienia funkcji szefa rad nadzorczych w więcej niż jednej spółce Skarbu Państwa nie ma zastosowania. 

- Z art. 3 ust. 2 Ustawy Kominowej wynika jednoznacznie, iż nie ma ona zastosowania m.in. w stosunku do osób, które zawarły ze spółką umowę o świadczeniu usług w zakresie zarządzania (tzw. kontrakt menedżerski) oraz na własny koszt ubezpieczyły się od odpowiedzialności cywilnej w związku z zarządzaniem. Skoro zatem w stosunku do ww. osób Ustawa Kominowa nie znajduje w ogóle zastosowania (tj. nie stosuje się jej przepisów w całości), tym bardziej nie obowiązują w ich przypadku ograniczenia wynikające z art. 4 Ustawy Kominowej. W razie więc posiadania przez Prezesa i Członków Zarządu PKP S.A. kontraktów menedżerskich oraz ubezpieczenia, o którym mowa w art. 3 ust. 2 Ustawy Kominowej, nie obejmuje ich zakaz pełnienia funkcji w radach nadzorczych spółek kapitałowych z większościowym udziałem PKP S.A. – tłumaczy dr Radosław L. Kwaśnicki, radca prawny z Kancelarii RKKW – KWAŚNICKI, WRÓBEL & Partnerzy. 

Cały zarząd PKP SA, który jest zatrudniony na kontraktach menadżerskich, dysponuje takimi polisami wykupionymi na własny koszt. 

Dodatkowo autor artykułu błędnie zinterpretował daty rozpoczęcia pełnienia obowiązków przez Jakuba Karnowskiego na stanowisku szefa rad nadzorczych TK Telekom i PKP Cargo. Posłużył się bowiem wpisami do Krajowego Rejestru Sądowego, a wiążące w tym zakresie są daty uchwał Walnych Zgromadzeń. W przypadku PKP Cargo data to 24 maj 2012 roku, a TK Telekom – 14 czerwca 2012 roku. 

Domniemanie nielegalności uchwał podjętych przez RN PKP Cargo (abstrahując od faktów przytoczonych powyżej) jest więc całkowicie bezzasadne. 

Należy także podkreślić, że cały zarząd PKP SA dobrowolnie zrezygnował z wynagrodzenia za zasiadanie w radach nadzorczych spółek Grupy PKP S.A., co jest elementem wprowadzania dobrych praktyk związanych z tzw. ładem korporacyjnym. Spółka PKP S.A. wystąpi do właściciela portalu z żądaniem sprostowania nieprawdziwych informacji.
źródło: wp.pl
Autor:
Sebastian Ogórek
Redaktor Serwisów Ekonomicznych WP.PL

Brak grafik
2011 Afera na najwyższych szczeblach władzy w PKP .
Powered by Joomla 1.7 Templates