PKP Cargo: 200 mln kredytu na tabor z EBI

(źródło: jm, Rynek Kolejowy)

Europejski Banki Inwestycyjny udzielił PKP Cargo kredytu na modernizację i zakup taboru. Spółka może wykorzystać 200 mln zł z banku w ciągu dwóch lat.

Fot. Mariusz Rzekęć

Przyporządkowane tagi:

PKP Cargo (1139) , EBI (18) , tabor (24)

– Kredyty przyznawane przez EBI to bardzo korzystna forma finansowania, nie tylko dla branży kolejowej. Naszym zdaniem, pozyskujemy środki na bardzo korzystnych warunkach – mówi pełniący obowiązki prezesa spółki Adam Purwin. Jak dodał, to pierwszy kredyt w historii polskiej kolei, przyznany bez zabezpieczeń Skarbu Państwa, bądź gwarancji bankowych. – To potwierdza naszą bardzo dobrą sytuację finansową – zaznacza Purwin.

PKP Cargo dzięki pozyskaniu kredytu może kupći nowe wagony i zmodernizować lokomotywy. Ważnym warunkiem kredytu Ebi było to, że PKP Cargo musi na tabor wydać co najmniej tyle własnych środków, ile otrzymał z kredytu. Obecnie przewoźnik ma 2459 lokomotyw i 63488 wagonów, których średnia wieku to ok. 30 lat.

Wolą modernizacje

Jeśli chodzi o inwestycje taborowe, Purwin jest zwolennikiem modernizacji, szczególnie w przypadku lokomotyw – Modernizacja może kosztować cztery razy mniej niż zakup nowego pojazdu, a modernizacja obniża koszty eksploatacji i wydłuża wiek taboru nawet o 20 lat – mówi Purwin. Przede wszystkim modernizowane będą lokomotywy spalinowe.

Od 2010 roku PKP Cargo wydaje na tabor – głównie modernizację lokomotyw i zakup wagonów od 450 do 600 mln złotych rocznie. – W ostatnich inwestycjach skoncentrowaliśmy się na wagonach typu węglarki i platformach intermodalnych. Jeśli chodzi o lokomotywy, to po zmodernizowaniu 246 lokomotyw w ostatnich trzech latach jesteśmy całkiem dobrze zabezpieczeni – dodaje Purwin.

Kredyt jest, ale inwestycje zwolnią

Co ciekawe, na razie spółka PKP Cargo ma nadwyżki finansowe, i wcale nie musi wykorzystać z całej pożyczki. Co więcej, program inwestycji taborowych w porównaniu z poprzednimi latami zahamuje – Zobaczymy na ile skorzystamy z tego kredytu. Z doświadczenia w sektorze finansowym wiem, że takie umowy, pozwalające na tanie finansowanie, należy zawierać wtedy, kiedy spółka ma dobre wyniki – tłumaczy Purwin.

Pieniądze z nadwyżki PKP Cargo może wydać też na akwizycje lub wypłatę dywidendy, a spółka ma jeszcze bardzo duże możliwości zadłużania. – Część taboru będzie finansowana długiem, ale nie mamy potrzeb wydać 800 milionów na modernizację taboru. Za to musimy zbudować zabezpieczenie dłużne spółki teraz, kiedy jej sytuacja jest dobra – powtarza prezes PKP Cargo.

W tej chwili PKP Cargo brakuje węglarek, ale spółka nie chce kupować nowych wagonów tego typu. – Nie można zabezpieczać środków na 2 czy 3 miesiące peaków, bo wagony muszą pracować przez cały rok. Pracujemy z klientami nad rozłożeniem przewozów, a już za 2,3 lata prędkość wzrośnie i spadnie zapotrzebowanie na tabor – mówi Purwin.