DZIEŃ KOLEJARZA 2013
ZWIĄZEK ZAWODOWY MASZYNISTÓW KOLEJOWYCH PKP w JAWORZNIE - SZCZAKOWEJ
DZIEŃ KOLEJARZA 2013
Od zawsze Nasz zawód był czymś więcej niż tylko pracą - był służbą, która wiązała się z odpowiedzialnością, trudem i zaangażowaniem, które wkładacie każdego dnia w codzienną pracę, dzięki której setki pociągów może bezpiecznie docierać do celu.
Z okazji Święta Kolejarzy w imieniu Rady Związku oraz własnym, wszystkim Kolejarzom i ich rodzinom, pracownikom, emerytom, i rencistom, życzę dużo zdrowia, sukcesów w życiu prywatnym i zawodowym, wszelkiej pomyślności, spokoju i nadziei na lepsze jutro.
Szczególne pozdrowienia kieruję do pracowników Śląsko – Dąbrowskiego Zakładu Spółki wyrażając uznanie i podziękowanie za ich zaangażowanie i codzienny trud.
Za Radę ZZM,
PRZEWODNICZĄCY
- // -
Andrzej Konieczny
Liberadzki: Życzę sukcesu wicepremier Bieńkowskiej
(źródło: Paweł Rydzyński)
- Razi mnie dysproporcja zakresu odpowiedzialności między „superministrem”, a np. ministrem sportu czy cyfryzacji – mówi „Rynkowi Kolejowemu” prof. Bogusław Liberadzki, minister transportu i gospodarki morskiej w latach 1993-97, obecnie poseł SLD do Parlamentu Europejskiego.
Prof. Bogusław Liberadzki (fot. Przemek Szyduk)
Przyporządkowane tagi:
Bogusław Liberadzki (11) , Elżbieta Bieńkowska (33)
Jedną z kluczowych decyzji Donalda Tuska w ramach rekonstrukcji rządu było połączenie resortów rozwoju regionalnego oraz transportu, budownictwa i gospodarki morskiej. Pokieruje nim Elżbieta Bieńkowska (dotychczas szefowa MRR), która obejmie jednocześnie funkcję wicepremiera.
Prof. Liberadzki zauważa, że nominację Bieńkowskiej na wicepremiera należy oceniać w kategoriach podniesienia rangi resortu, w obrębie którego znajduje się transport. Liberadzki zauważa, że tylko raz w III RP zdarzyła się sytuacja, by minister odpowiedzialny za infrastrukturę był jednocześnie wicepremierem (był nim Marek Pol, wicepremier i minister infrastruktury w rządzie Leszka Millera).
- Wysłuchałem z uwagą autoprezentacji, ale to za mało, by wyrobić sobie pogląd, czy pani Elżbieta Bieńkowska będzie dobrym „superministrem”. Życzę polskiemu transportowi i gospodarce morskiej, aby pani wicepremier odniosła sukces. Razi mnie dysproporcja zakresu odpowiedzialności między nowym ministrem transportu, budownictwa, gospodarki morskiej oraz rozwoju regionalnego, a np. ministrem sportu czy cyfryzacji. Transport i gospodarka morska to dużo więcej niż „wydawanie” unijnych środków. Czy transportowi i gospodarce morskiej ta nowa formuła ministerstwa pomoże? To wątpliwe. Czy natomiast zaszkodzi bardziej niż poprzednicy? To się okaże – mówi „Rynkowi Kolejowemu” Bogusław Liberadzki.
Zdaniem europosła, do właściwego wydawania unijnych środków w PKP PLK i GDDKiA, wystarczyłby kompetentny wiceminister. Minister, według słów Liberadzkiego, powinien natomiast „kompetentnie kreować politykę transportową i politykę morską, umacniać spójny system transportowy osób i rzeczy, troszczyć się o silną pozycję polskich przewoźników w Europie oraz zwartość komunikacyjną państwa”.
PKP Cargo uzupełnia skład rady nadzorczej
źródło: PKP Cargo)
Spółka PKP SA, większościowy akcjonariusz PKP Cargo, zwołała na 17 grudnia 2013 r. na godzinę 10.00 nadzwyczajne walne zgromadzenie PKP Cargo, którego celem będzie uzupełnienie składu rady nadzorczej PKP Cargo. Uzupełniona rada nadzorcza będzie mogła rozpocząć procedurę wyłaniania nowego prezesa zarządu spółki.
Przyporządkowane tagi:
Zgodnie z projektami uchwał na NWZ PKP Cargo, celem realizacji postanowień statutu PKP Cargo, rada nadzorcza spółki zostanie uzupełniona o dwóch członków. Tym samym, po uzupełnieniu składu, organ ten będzie liczyć 11 osób. Dwaj nowi członkowie rady będą tzw. członkami niezależnymi, niepowiązanymi ze spółką, spełniającymi kryteria niezależności, które zostały określone w statucie PKP Cargo.
Zgodnie z zapisami statutu PKP Cargo uzupełniona rada nadzorcza powoła komitet nominacyjny, składający się z trzech członków rady nadzorczej, w tym jednego członka niezależnego. Postępowanie kwalifikacyjne zorganizuje wybrana przez Radę Nadzorczą specjalistyczna firma doradztwa personalnego.
W poniedziałek, 18 listopada 2013 r. z funkcji prezesa zarządu PKP Cargo zrezygnował Łukasz Boroń. Jego obowiązki do czasu wyboru nowego prezesa zarządu PKP Cargo przejął Adam Purwin, członek zarządu ds. finansowych.
Ministerstwo Transportu i MRR połączone. Na czele Elżbieta Bieńkowska
(źródło: ew/Rynek Infrastruktury)
Donald Tusk przedstawił nowych ministrów w swoim rządzie. Sławomira Nowaka zastąpi Elżbieta Bieńkowska, dotychczasowa minister rozwoju regionalnego, która stanie na czele połączonego Ministerstwa Transportu i Ministerstwa Rozwoju Regionalnego, już zwanego przez prasę "superministerstwem". Bieńkowska będzie też wicepremierem i skupi w swoim ręku prawie wszystkie decyzje dotyczące środków unijnych.
Przyporządkowane tagi:
MRR (26) , MGBTiGM () , Elżbieta Bieńkowska (29)
– Ten dzień dojrzewał miesiącami. Trudno mi się rozstać z ministrami, którzy w wyniku rekonstrukcji opuszczą rząd. Tym bardziej, że w czasie moich rządów grupa ministrów, z którymi miałem zaszczyt współpracować to rekordziści jeśli chodzi o długość sprawowania urzędu – powiedział premier Donald Tusk podczas prezentowania rekonstrukcji rządu.
– Kluczem jest potrzeba energii. Będziemy budowali bardzo energetyczny zespół, bo potrzebujemy dużego tempa. To jest potrzeba mocnego przyspieszenia jeśli chodzi o wzrost i bardzo energicznego działania w zakresie wykorzystania środków europejskich – kontynuował premier. – Jestem przekonany, ze moi nowi współtowarzysze w tej pracy taką energię prezentują – dodał.
W nowej roli pojawi się Elżbieta Bieńkowska. Stanie ona na czele połączonego Ministerstwa Transportu i Ministerstwa Rozwoju Regionalnego. – Pracowaliśmy nad tą decyzją od wielu miesięcy. Chcę w jednym ręku skupić szansę na wydatkowanie środków europejskich i realizacji inwestycji – wytłumaczył premier.
Elżbieta Bieńkowska utrzymała funkcję minister rozwoju regionalnego, a na stanowisku szefa resortu transportu zastąpi Sławomira Nowaka, który w zeszły piątek podał się do dymisji.
– Obejmę za tydzień połączone resorty MRR i MTBiGM - resort, którym kieruję od sześciu lat i resort transportu, który od sześciu lat jest dobrze zarządzany. Przed nami kolejny ogromny wysiłek i ogromna szansa w tych siedmiu latach na wykorzystanie pełnej puli środków europejskich – powiedziała minister Bieńkowska.
– Chcemy, żeby w roku 2020 Polska była krajem konkurencyjnym na mapie Europy i Świata. Żeby to osiągnąć musimy zrobić ogromny krok infrastrukturalny i modernizacyjny. Musimy przyznane nam środki dobrze wydać – powiedziała.
Prezes Cargospedu odwołany
źródło: jm, Rynek Kolejowy)
Daniel Ryczek został dziś odwołany z funkcji prezesa spółki-córki PKP Cargo, Cargosped, zajmującej się przewozami intermodalnymi. Nie wiadomo na razie, kto będzie jego następcą. Ryczek był prezesem Cargospedu od marca.
Przyporządkowane tagi:
Cargosped (19) , Daniel Ryczek (4) , PKP Cargo (1133)
Odwołanie Daniela Ryczka potwierdza Mirosław Kuk z biura prasowego PKP SA - Trwają już spotkania z kandydatami na stanowisko prezesa Cargospedu. Do wyboru następcy dojdzie bez zbędnej zwłoki - zapewnia.
Daniel Ryczek był zawodowo związany z grupą PKP od 2001 roku. Z wykształcenia jest prawnikiem - absolwentem Uniwersytetu Marii Curie – Skłodowskiej w Lublinie. Ukończył również Podyplomowe Studia Menedżerskie w Szkole Głównej Handlowej w Warszawie oraz studia podyplomowe na Wydziale Transportu Politechniki Warszawskiej.
Działający w ramach grupy PKP Cargo Logistics Cargosped jest jednym z liderów polskiego rynku transportu intermodalnego. Spółka oferuje przewozy kolejowe i drogowe po Polsce i za granicę. W 2000 r. została wydzielona z PKP, a od 2005 r. całkowitym właścicielem jest PKP Cargo. Cargosped posiada własne terminale kontenerowe w Warszawie, Mławie, Braniewie, Gliwicach i Kobylnicy.
Uroczystości Dnia Kolejarza Śląsko - Dąbrowskiego Zakładu Spółki rejon Jaworzna. Biesiada Piwna
PKP straciły na sprzedaży akcji PKP Cargo?
Inwestorzy zarobili już na akcjach PKP Cargo ponad ćwierć miliarda złotych. Jednak, jak informuje „Puls Biznesu”, tyle samo pieniędzy mogła stracić spółka PKP SA, sprzedając zbyt tanio akcje wybranym inwestorom.
Kilka tygodni temu PKP Cargo zadebiutowało na giełdzie. To była największa w tym roku oferta publiczna na zakup akcji. PKP SA sprzedało 50 proc minus jedną akcję przewoźnika, zachowując pakiet kontrolny. Wobec zarządu PKP SA pojawiły się jednak liczne zarzuty dotyczące przeprowadzenia procesu prywatyzacji.
— Jeśli nie będzie przeszkód prawnych, opublikujemy „białą księgę” dotyczącą sprzedaży akcji PKP Cargo. Zleciliśmy audyt jednej z największych firm audytorskich. Jesteśmy gotowi złożyć wyjaśnienia NIK lub innym organom. Proces był przejrzysty, zgodny z praktykami na rynkach finansowych w Polsce i na świecie. Gdybym miał go przeprowadzić jeszcze raz, niczego bym nie zmienił — informuje „Puls Biznesu” Jakub Karnowski, prezes PKP.
Popyt inwestorów na akcje PKP Cargo w każdej cenie z widełek 59-74 zł przekraczał podaż. PKP mogły sprzedać więc akcje po maksymalnej cenie 74 zł. Ponieważ zdecydowano się na 68 zł, Jednym z zarzutów kierowanych pod adresem PKP jest to, że skarb państwa mógł stracić na prywatyzacji ponad 120 mln zł. Spółka mogła sprzedać akcje po maksymalnej cenie 74 zł. Zdecydowano się na 68 z. „Cena została ustalona na niższym poziomie, aby inwestorzy finansowi mogli zarobić przy okazji oferty publicznej Cargo, a więc właściwie nie zadbano o interes skarbu państwa” – podaje „Puls Biznesu”.
16 października doradcy przy transakcji mieli przekazać inwestorom, że przy cenie 59 zł oferta w całości zostanie sprzedana. Komunikat ten oraz rozwiązanie kłopotów budżetowych w USA spowodowały napływ kolejnych inwestorów oraz podniesienie liczby i ceny akcji przez podmioty, które złożyły już oferty. „Według naszych informacji, przy minimalnej cenie 59 zł popyt na akcje sześciokrotnie przekraczał wielkość oferty. Nadwyżka nieznacznie zmniejszała się aż do 68 zł (nadwyżka 5,6 razy). Przy cenie 69 zł popyt był już tylko dwukrotnie większy od podaży, a przy cenie 74 zł przewyższał podaż o 50 proc. Teoretycznie więc możliwa była sprzedaż akcji po najwyższej cenie z widełek” – podaje „Puls Biznesu”.
Kolejnym zarzutem, jest to, że akcje PKP Cargo przydzielone zostały na podstawie niejasnych kryteriów. Według informacji PB, przy cenie 68 zł papiery (w liczbie ponad 120 mln sztuk) PKP Cargo chciało kupić 164 inwestorów. Około 3,6 mln akcji trafiło do transzy detalicznej, a do inwestorów instytucjonalnych ponad 17,3 mln papierów. Według niektórych inwestorów, otrzymali oni zbyt mało akcji. - PKP przeprowadziły IPO PKP Cargo zgodnie z najlepszymi globalnymi praktykami rynkowymi, stosowanymi dotychczas przez Ministerstwo Skarbu Państwa (MSP) w projektach prywatyzacji giełdowej. Praktyki te zapewniają prowadzenie IPO w sposób efektywny i transparentny — wyjaśnia „Pulsowi Biznesu” Agnieszka Jabłońska-Twaróg, rzecznik MSP
.
Prezes PKP Cargo złożył rezygnację. Zastąpi go Adam Purwin
(źródło: ew, Rynek Infrastruktury/ak, Rynek Kolejowy )
Od kilku dni w prasie pojawiały się informacje o możliwym odwołaniu prezesa PKP Cargo, Łukasza Boronia ze stanowiska. W poniedziałek, 18 listopada, Boroń złożył rezygnację z pełnionej przez niego funkcji. Według PKP Cargo, przyczyną rezygnacji jest sytuacja osobista. Do czasu wyboru nowego prezesa przez radę nadzorczą spółki, pełniącym obowiązki prezesa PKP Cargo będzie Adam Purwin, członek zarządu ds. finansowych.
Łukasz Boroń objął funkcję prezesa PKP Cargo w lutym 2013 roku i zastąpił na tym stanowisku Wojciecha Balczuna. Wcześniej kilka miesięcy zasiadał w zarządzie spółki. Głównym zadaniem Boronia w PKP było wprowadzenie na giełdę przewoźnika towarowego, co nastąpiło 30 października.
Informację o możliwym odwołaniu Łukasza Boronia z funkcji prezesa PKP Cargo podało Polskie Radio. Na poniedziałek, 18 listopada zaplanowano nadzwyczajne posiedzenie rady nadzorczej spółki, podczas którego rada miała podjąć decyzję.
Tymczasem prezes PKP Cargo sam złożył rezygnację z pełnionego stanowiska. Według oficjalnych informacji powodem były sprawy osobiste.
Jak twierdził „Dziennik Gazeta Prawna”, przyczyną odwołania Łukasza Boronia,o którym prasa pisała od kilku dni miały być nieprawidłowości w spółce zależnej Cargowag. Na początku listopada zwolniony został prezes spółki Artur Górnik oraz dyrektor jednego z oddziałów, Jerzy Czajkowski.
„Puls Biznesu” podał, że Jerzy Czajkowski zanim został dyrektorem PKP Cargowag w Jaworzynie, był prezesem PKP Cargo Wagon Jaworzyna Śląska. Jego nominacja zbiegła się z dwoma wyrokami, które nakazały Czajkowskiemu zapłatę ponad 400 tys. zł na rzecz PKP CS-JS z tytułu zaniechań, jakich miał się on dopuścić. Powodem odwołania prezesa mógł być z kolei jego konflikt ze związkami zawodowymi. Jego przyczynami były plany redukcji zatrudnienia w PKP Cargowag oraz likwidacja niektórych przywilejów.
Co więcej, powodem mogła być niedawna prywatyzacja PKP Cargo, z której niezadowolony był Skarb Państwa. Na kwestię odwołania Boronia wpływ miała mieć dymisja Sławomira Nowaka, który miał nakłaniać prezesa PKP Cargo do odejścia już w piątek. Wnioskował o to Jakub Karnowski, jednak Boroń odmówił. Według portalu „Bankier.pl”, Zbigniew Rynasiewicz, pełniący obowiązki ministra transportu, miał być przeciwny odwołaniu Boronia.
Zarząd powierzył tymczasowe pełnienie funkcji prezesa zarządu Adamowi Purwinowi, który do tej pory sprawował funkcję członka zarządu ds. finansowych w PKP Cargo Nowy prezes zarządu spółki zostanie wyłoniony przez radę nadzorczą w poszerzonym składzie osobowym
.
Prezes PKP Cargo do odwołania
źródło: rzeczpospolita
Jutro szef przewoźnika Łukasz Boroń może zostać pozbawiony stanowiska przez radę nadzorczą.
źródło: Fotorzepa
Według naszych informacji na jutro wyznaczono termin posiedzenia rady nadzorczej PKP Cargo z jednym punktem porządku obrad. Chodzi o odwołanie prezesa Łukasza Boronia.
Posiedzenie zostało zwołane w trybie pilnym w piątek po południu na wniosek przewodniczącego - Jakuba Karnowskiego, prezesa PKP (główny akcjonariusz PKP Cargo). Na nowego szefa przewoźnika ma zostać ogłoszony konkurs.
Boroń został prezesem PKP Cargo w lutym tego roku, zastępując Wojciecha Balczuna, który złożył rezygnację. Przedtem pełnił funkcję członka zarządu ds. finansowych. Jego głównym zadaniem było przygotowanie spółki do debiutu giełdowego.
W skład zarządu wchodzą jeszcze odpowiedzialny za finanse Adam Purwin oraz odpowiedzialny za kwestie handlowe Sylwester Sigiel. Purwin był wymieniany jako faworyt w wyścigu o prezesurę w PKP Cargo po odwołaniu Balczuna. Przed powołaniem do zarządu PKP Cargo był dyrektorem zarządzającym pionu właścicielskiego i prywatyzacji w PKP.
Spółka PKP Cargo weszła na parkiet ostatniego dnia października. Wartość tej największej tegorocznej oferty wyniosła ponad 1,4 mld zł. IPO obejmowało wyłącznie papiery należące do PKP (główny udziałowiec kontroluje teraz 51,7-proc. pakiet ). Akcje były sprzedawane po 68 zł a bieżący kurs to 83 zł.
PKP Cargo z 81 mln zł straty
Rozliczenie premii prywatyzacyjnej i uznaniowej spowodowało, że w trzecim kwartale PKP Cargo odnotowało 81,01 mln zł skonsolidowanej straty netto
Łukasz Boroń, prezes PKP Cargo (Fot; Tomasz Raś, "Puls Biznesu")
Przed rokiem firma miała 117,57 mln zł zysku.
Na wysokość zysku netto wpływ miało rozliczenie premii prywatyzacyjnej i uznaniowej o łącznej wartości brutto 208,8 mln dla pracowników w związku debiutem giełdowym spółki. Był to efekt jednorazowy, który nie będzie wpływał na wyniki PKP Cargo w przyszłości.
Strata operacyjna wyniosła 109,42 mln zł wobec 131,64 mln zł zysku rok wcześniej.
Skonsolidowane przychody z działalności operacyjnej sięgnęły 1.226,54 mln zł w III kw. 2013 r. wobec 1.327,12 mln zł rok wcześniej.
W okresie I-III kw. 2013 r. spółka miała 4,60 mln zł skonsolidowanej straty netto przypisanej akcjonariuszom jednostki dominującej w porównaniu z 253,42 mln zł zysku rok wcześniej, przy przychodach z działalności operacyjnej w wysokości 3.517,77 mln zł w porównaniu z 3.850,50 mln zł rok wcześniej.
Zysk netto skorygowany o wpływ premii prywatyzacyjnej w okresie trzech kwartałów 2013 r. wyniósł 164,3 mln zł wobec 253,7 mln zł zysku w analogicznym okresie roku ubiegłego.
- Wyniki finansowe za trzy kwartały 2013 r. są zgodne z naszymi oczekiwaniami, które uwzględniały spowolnienie dynamiki rynku przewozów towarowych oraz efekt ujęcia w rachunku wyników kosztów realizacji Paktu Gwarancji Pracowniczych w wysokości 208,8 mln zł. Cały czas prowadzimy działania polegające na restrukturyzacji Grupy i zwiększaniu efektywności jej funkcjonowania, co przejawia się w obniżce jednostkowych kosztów działalności. Silna konkurencja rynkowa przy spowolnieniu dynamiki rynku spowodowała presję cenową na początku 2013 r., ale PKP Cargo niezmiennie utrzymuje pozycję zdecydowanego lidera rynku, co w średnim i długim terminie, kiedy koniunktura gospodarcza będzie się poprawiać, będzie wpływać pozytywnie na sytuację firmy dzięki istotnej dźwigni operacyjnej – mówi Łukasz Boroń, prezes PKP Cargo.