Wypadek przy pracy – nowa definicja
Autor: Tadeusz M. Nycz
W artykule przeanalizowano definicję wypadków przy pracy na tle nowych uregulowań ustawowych.
Za śmiertelny wypadek przy pracy uważa się wypadek, w wyniku którego nastąpiła śmierć poszkodowanego w okresie nieprzekraczającym 6 miesięcy od dnia wypadku (art. 3 ust. 4 ustawy wypadkowej).
Zbiorowym wypadkiem przy pracy jest wypadek, któremu w wyniku tego samego zdarzenia uległy co najmniej dwie osoby (art. 3 ust. 6 ustawy wypadkowej).
Za ciężki wypadek przy pracy, ustawodawca uznaje wypadek, w wyniku którego nastąpiło ciężkie uszkodzenie ciała, takie jak: utrata wzorku, słuchu, mowy, zdolności rozrodczej lub inne uszkodzenie ciała albo rozstrój zdrowia naruszające podstawowe funkcje organizmu, a także choroba nieuleczalna lub zagrażająca życiu, trwała choroba psychiczna, całkowita lub częściowa niezdolność do pracy w zawodzie albo trwałe, istotne zeszpecenie lub zniekształcenie ciała (art. 3 ust, 5 ustawy wypadkowej).
Wprowadzony do definicji wypadku przy pracy nowy element urazu wymaga zdefiniowania. Ustawodawca uczynił to w słowniku w art. 2 pkt 13 ustawy wypadkowej, stwierdzając, że uraz, to uszkodzenie tkanek ciała lub narządów człowieka wskutek działania czynnika zewnętrznego.
Czasowa niezdolność do pracy związana z wypadkiem przy pracy lub chorobą zawodową może być utożsamiana z urazem, ponieważ za uraz przyjmuje się:
- uszkodzenie tkanek ciała, lub
- inne uszkodzenie narządów człowieka wskutek działania czynnika zewnętrznego.
W przypadku, gdy czasowa niezdolność do pracy pozostaje w związku z wypadkiem przy pracy, logicznie musi zaistnieć jedna z wymienionych wyżej przesłanek. Stan niezdolności do pracy musi bowiem wynikać albo z uszkodzenia tkanek ciała albo uszkodzenia narządów człowieka wskutek działania czynnika zewnętrznego lub wewnętrznego.
Jeżeli niezdolność do pracy wiąże się z uszkodzeniem narządów wskutek działania czynnika wewnętrznego, to wówczas taka czasowa niezdolność do pracy nie będzie pozostawać w związku z wypadkiem przy pracy, gdyż jest wynikiem działania czynnika tkwiącego w organizmie pracownika.
Pracownik, ulegający wypadkowi, który uzyskał czasową niezdolność do pracy, będącą konsekwencją tego zdarzenia, spełnia więc zawsze warunek zaistnienia urazu, co daje podstawę do uznania wypadku przy pracy. Nawet choroba psychiczna pracownika, jeżeli wynika z powodu działającego czynnika zewnętrznego także wyczerpuje pojęcie urazu.
Wypadkiem przy pracy może być zdarzenie, które nie spowodowało czasowej niezdolności do pracy z powodu choroby, ale spowodowało uraz u poszkodowanego. Zwykłe skaleczenie, niewątpliwie stanowi uszkodzenie tkanek ciała poszkodowanego a nie musi powodować konieczności czasowej niezdolności do pracy dlatego taka sytuacja jest możliwa.
Istotnym elementem związanym z definicją wypadku przy pracy jest także inaczej skonstruowany zakres związku z pracą wykonywanych przez pracownika czynności w czasie wypadku. Wedle brzemienia art. 3 ust. 1 pkt 2 ustawy wypadkowej, związek zdarzenia z pracą ma polegać m.in. na tym, że wykonywane przez poszkodowanego czynności realizowane są na rzecz pracodawcy, a nie jak to miało miejsce dotychczas – w interesie pracodawcy.
Ta, pozornie, nieistotna zmiana powoduje jednak skutki prawne w postaci ograniczenia zakresu zdarzeń, które mogą być uznane za wypadek przy pracy, na co słusznie zwraca się uwagę w literaturze (zob. W. Sanetra „O założeniach nowego systemu świadczeń z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych”, PiZS z 2003 r. Nr 3 str.9).
Zdaniem W. Sanetry, w obecnym stanie prawnym z kręgu wypadków przy pracy zostały tym sposobem wyeliminowane wypadki zaistniałe podczas czynów społecznych, czy też związane z przynależnością pracownika do zakładowej straży pożarnej, a także przy wykonywaniu zadań na rzecz innych organizacji niż związki zawodowe.
267 mln zł zysku netto PKP Cargo w 2012 roku
(źródło: PKP Cargo)
Grupa PKP Cargo Logistics osiągnęła w 2012 r. 767 mln zł EBTIDA (zysk operacyjny powiększony o amortyzację). Zysk netto wyniósł 267 mln zł przy skonsolidowanych przychodach sięgających blisko 5,2 mld zł. Są to wyniki wyliczone według Międzynarodowych Standardów Sprawozdawczości Finansowej.
Przyporządkowane tagi:
- W 2012 r. kontynuowaliśmy optymalizację Grupy utrzymując koszty pod ścisłą kontrolą. Rozwijaliśmy też działalność zarówno w Polsce, jak i za granicą. Dzięki podjętym działaniom, mimo gorszej koniunktury rynkowej niż w latach poprzednich, wypracowaliśmy pozytywne wyniki finansowe – mówi Łukasz Boroń, prezes PKP Cargo. PKP Cargo jest drugim największym kolejowym przewoźnikiem towarów w Unii Europejskiej.
W roku 2012 praca przewozowa wykonana przez wszystkie spółki kolejowe zajmujące się transportem towarów nie przekroczyła 49,1 mld tnkm, co oznacza, że była o ponad 9% mniejsza niż w roku poprzednim. Samo PKP Cargo odnotowało jeszcze większy, 10-procentowy spadek. – Nasz biznes jest bardzo mocno uzależniony od koniunktury rynkowej i aktywności gospodarczej, zarówno w Polsce, jak i za granicą. Jeżeli gospodarka rośnie wolniej, to i my rośniemy wolniej – wyjaśniał wtedy Boroń.
Udziały PKP Cargo w rynku spadły do niewiele ponad 60%, a jeszcze pod koniec roku 2009 przekraczały 70%. Kila miesięcy wcześniej drugi największy przewoźnik towarów w Europie bardzo mocno odczuł zmniejszenie zapotrzebowania na przewozy kruszyw, co bezpośrednio wiązało się z zakończeniem wielu inwestycji infrastrukturalnych. – W zeszłym roku przewieźliśmy 116,6 mln ton (130,5 mln w roku 2011), z czego 38 proc. w tranzycie, eksporcie i imporcie. Jeżeli chodzi o udział rynkowy, to wg UTK utrzymujemy go na poziomie około 50% w masie i około 60% w pracy przewozowej. Naszym priorytetem jest to, żeby utrzymać wiodącą pozycję na krajowym rynku. Jesteśmy bowiem wiodącym graczem w Polsce, który ma największą flotę i znaczne doświadczenie w obszarze logistyki kolejowej – podkreślał w 2012 roku Boroń.
Pierwsze miesiące roku 2013 nie przyniosły wzrostu przewozów, a PKP Cargo zdecydowało o wprowadzeniu nieświadczenia pracy dla części zatrudnionych. To rozwiązanie pozwala uniknąć rozwiązania umowy o pracę, a przynosi oszczędności, gdyż nie są wypłacane pełne wynagrodzenia. – Korzystamy z takiej możliwości szczególnie na początku roku. Pamiętajmy, że w PKP Cargo w pierwszej połowie roku realizowanych jest ok. 40% przewozów, a w drugiej połowie - ok. 60% – tłumaczył Boroń.
TK: w przepisie o zwolnieniu z PIT odszkodowań pracowniczych jest luka
dzisiaj, 16:16
Trybunał Konstytucyjny zasygnalizował Sejmowi i rządowi, że w ustawie o podatku dochodowym od osób fizycznych jest luka. Brakuje zwolnienia z PIT odszkodowań przyznawanych pracownikom na podstawie układów zbiorowych pracy oraz innych porozumień pracowniczych.
fot. Shutterstock
W tej sprawie wpłynęła już do Trybunału skarga konstytucyjna, ale TK nie rozpoznał jej z przyczyn formalnych. Przyjrzał się jednak sprawie i stwierdził, że w ustawie o podatku dochodowym od osób fizycznych faktycznie jest luka.
Chodzi o art. 21 ust. 1 pkt 3, który zasadniczo zwalnia z podatku dochodowego odszkodowania i zadośćuczynienia, ale pod warunkiem, że ich wysokość lub zasady ustalania wynikają wprost z innych ustaw lub rozporządzeń. To oznacza - jak zauważył TK - że opodatkowane są odszkodowania i zadośćuczynienia przyznane na podstawie układów zbiorowych lub innych porozumień pracowniczych.
Według Trybunału one również powinny być zwolnione z podatku, bo układy zbiorowe pracy oraz inne porozumienia pracownicze są źródłem prawa pracy i obowiązują bezpośrednio w stosunkach pracy, tak jak przepisy ustaw, rozporządzeń czy prawa międzynarodowego.
"W tym stanie rzeczy poważne wątpliwości natury konstytucyjnej budzi nieuwzględnienie przez ustawę o podatku dochodowym od osób fizycznych - w zakresie zwolnienia z podatku odszkodowań i zadośćuczynień - że prawo pracy stanowi odrębny od prawa prywatnego (...) system norm, które w swej materii wykazują silne związki z prawem publicznym" - stwierdził TK w postanowieniu sygnalizacyjnym.
Trybunał wydaje tzw. postanowienia sygnalizacyjne bardzo rzadko. Zwraca w nich uwagę na uchybienia i luki w przepisie, których usunięcie uważa za niezbędne. Tego rodzaju stanowisko Trybunału (inaczej niż wyrok) nie jest wiążące dla adresatów - to tylko sygnalizacja i ostrzeżenie, że gdyby sprawa trafiła do TK, Trybunał może stwierdzić niezgodność przepisu z konstytucją.
W nadchodzącym tygodniu...
piątek, 31 maja 2013
Kompleks budynków Parlamentu Europejskiego w Brukseli
W poniedziałek 3 czerwca wieczorem Profesor Bogusław Liberadzki przyleci do Brukseli, aby we wtorek od rana odbywać spotkania w sprawie rozporządzenia o PSO - usługach użytku publicznego. Podczas lunchu Profesor weźmie udział w organizowanej przez Deutsche Bahn debacie, której będzie gospodarzem. Podczas tej debaty Profesor przedstawi aktualną sytuację związaną z pracami nad Czwartym Pakietem Kolejowym. Po lunchu, profesor Liberadzki uda się na spotkanie z przedstawicielami UITP (Międzynarodowe Stowarzyszenie Transportu Publicznego), aby po raz kolejny porozmawiać o Czwartym Pakiecie Kolejowym. Jeszcze tego samego dnia, Profesor Liberadzki uda się na posiedzenie grupy S&D, zaś późnym wieczorem przyjmie gości przybyłych na jego zaproszenie do Brukseli z województwa zachodniopomorskiego.
W środę profesor Liberadzki spotka się z uczestnikami wizyty studyjnej - najpierw na lunchu w PE, następnie podczas prelekcji na temat pracy Parlamentu i posłów. Jednym z gości podczas wykładu w PE będzie czeski europoseł, Libour Rouček. Większą część środy Profesor Liberadzki spędzi z gośćmi, aby zakończyć dzień wspólną, uroczystą kolacją.
Na czwartek rano zaplanowano konferencję Grupy Socjalistów i Demokratów. Jej przedmiotem będzie wymiar socjalny Unii Gospodarczej i Walutowej. Wczesnym popołudniem Profesor Liberadzki raz jeszcze spotka się z gośćmi z województwa zachodniopomorskiego, aby ich pożegnać i poświęcić resztę dnia na obowiązki kwestorskie.
Zwiastuny przełamania spadku przewozów cargo koleją
W pierwszych czterech miesiącach br. spółki kolejowe przewiozły nieco ponad 71,1 mln ton towarów, o 3,2 proc. mniej niż roku temu i wykonały pracę przewozową 14,7 mld tonokm, o 3,6 proc. mniejszą.
Jak wynika też z danych Urzędu Transportu Kolejowego, w samym kwietniu – po trzech miesiącach spadku w br. - wystąpił symboliczny wzrost przewozów, o… 2,5 tys. ton (0,01 proc.), choć praca przewozowa nadal malała (-0,9 proc.).
Ponieważ w ub.r. do maja występowała tendencja wzrostu popytu na transport cargo koleją, a później już tylko spadek, można zakładać, że możliwe jest odwrócenie tego trendu, na korzystny.
Spośród 14 największych przewoźników, mających łącznie 97,8 proc. rynku. spadek usług r/r (w układzie tonażowym) zanotowało pięciu z nich.
Najwięcej udziału w rynku straciła spółka PKP Cargo – po 4 miesiącach miała niespełna 47,1 proc. udziału (rok temu 50,4 proc.), spółka specjalistycznych przewozów Lotos Kolej – 3,7 proc. (4,6 proc.) i Freightliner PL – 1,4 proc. (2,2 proc.), a ponadto niewielkie: PKP LHS i KP Kotlarnia.
Natomiast największe udziały w rynku zyskała Grupa DB Schenker – 22,4 proc. (rok temu 20,4 proc.) i PKP Cargo Service (z grupy PKP Cargo) – 0,5 proc. (0,1 proc.). Na pozycji trzeciego przewoźnika (tonażowo) umocniła się grupa CTL Logistics, z 7 proc. udziałem w rynku (rok temu 6,5 proc.).
Nieco inna jest struktura rynku usług pod względem wykonanej pracy przewozowej, gdzie liczy się obok masy ładunku, także odległość transportu. Nadal dominuje pod tym względem PKP Cargo, z udziałem 58,4 proc. (rok temu 60,3 proc.), przed CTL Logistics – 7,8 proc. (6,7 proc.), która przeskoczyła w ciągu roku Lotos Kolej – 7 proc. (8,1 proc.) i PKP LHS – 7,2 proc. (6,8 proc.). W tym zestawieniu, DB Schenker ma piąte miejsce – 5,4 proc. (bez zmian). (źródło: wnp.pl)