PRZEKŁADKA AGREGATU PRODOTWÓRCZEGO (ZESPÓŁ SILNIK PRĄDNICA) W LOKOMOTYWIE SM31
PRZEKŁADKA ZOSTAŁA DOKONANA W SEKCJI UTRZYMANIA I NAPRAW W JAWORZNIE- SZCZAKOWEJ ZA POMOCĄ ŻURAWIA KOLEJOWEGO TYP EDK 80/1.
AGREGAT BYŁ PRZEKŁADANY Z LOMOTYWY SM31- 072 DO LOKOMOTYWY SM31- 050.
LOKOMOTYWA SM31- 50 PO DALSZYM MONTAŻU ZOSTANIE ODDANA DO EKSPLOATACJI.
LOKOMOTYWA ET 41- 045 PO NAPRAWIE WYKONANEJ W SEKCJI UTRZYMANIA I NAPRAW TABORU TRAKCYJNEGO W JAWORZNIE- SZCZAKOWEJ CTTUS2.
Zdjęcie 1. ET41- 045 po naprawie
Zdjęcie 2. ET41- 045 po naprawie
NAPRAWA LOKOMOTYWY ZOSTAŁA WYKONANA W RAMACH PRZEGLĄDU Pd (PRZEGLĄD DUŻY)
W SEKCJI UTRZYMANIA I NAPRAW TABORU TRAKCYJNEGO PKP CARGO W JAWORZNIE – SZCZAKOWEJ CTTUS2.
W LOKOMOTYWIE ZOSTAŁO NAPRAWIONE MIĘDZY INNYMI ORAZ POMALOWANE POSZYCIE PUDŁA.
PONIŻEJ ZDJĘCIE POGLĄDOWE PRZYKŁADOWEJ LOKOMOTYWY PRZED NAPRAWĄ:
Zdjęcie 3. ET41 zdjęcie poglądowe lokomotywy przed naprawą
Wieloletnie Ramy Finansowe 2014-2020 Przyszłość Unii w Parlamencie Europejskim
środa, 13 marca 2013
Profesor Bogusław Liberadzki podczas debaty nad Wieloletnimi Ramami Finansowymi 2014-2020
Niewątpliwie dzisiejszy dzień w Parlamencie Europejskim jest jednym z najważniejszych dla przyszłości Unii Europejskiej. Od godziny 9:00 parlamentarzyści debatowali w Strasburgu na temat budżetu Unii przedstawionego przez Radę Europejską w Wieloletnich Ramach Finansowych na lata 2014-2020. 8 lutego 2013 roku, przywódcy unijni uzgodnili kształt budżetu, który zakłada zobowiązania Unii Europejskiej na poziomie 959,99 mld euro. Pułap ogólnych płatności został ustalony na poziomie 908,40 mld euro.
W trakcie debaty Lucinda Creighton, irlandzka minister do spraw europejskich, w imieniu Rady Europejskiej zapewniła, że RE jest gotowa do pełnej współpracy z Parlamentem Europejskim oraz, że najważniejszym jest, aby przyjąć WRF w trakcie trwającej obecnie, irlandzkiej prezydencji.
Następnie parlamentarzyści mieli okazję przedstawić stanowiska zarówno swoich grup politycznych, jak i swoje prywatne.
Podczas debaty Profesor Liberadzki zwrócił uwagę na deficyt 51 miliardów euro oraz zapewnił, że będzie popierał rzeczowe negocjacje RE i PE.
"Nasuwa się zasadnicze pytanie. Deficyt 51 mld euro - z czego zostanie pokryty, czy z kopert narodowych? Jeżeli tak, to warto znać odpowiedź na pytanie: ile będzie wynosić koperta każdego z państw spójności".
Po debacie pod głosowanie zostały poddane dwa projekty rezolucji w sprawie WRF. Pierwszy projekt, proponowany przez grupę Europejskich Konserwatystów i Reformatorów (ECR), został odrzucony. Drugi, proponowany przez 5 grup politycznych: S&D, EPP, ALDE, Zielonych oraz GUE/NGL został przyjęty większością 506, przy 161 głosach przeciw oraz 23 głosach wstrzymujących.
Przyjęta przez PE rezolucja zakłada odrzucenie konkluzji Rady Europejskiej z dnia 8 lutego 2013 roku w obecnej formie, a jednocześnie otwarcie dalszych negocjacji nad WRF. Duży nacisk kładzie się w niej na problem deficytu oraz kwestię uelastycznienia budżetu w celu umożliwienia jak najbardziej efektywnego wykorzystania środków unijnych.
Przyjęcie rezolucji w tej formie jest otwarciem kolejnego etapu prac nad Wieloletnimi Ramami Finansowymi, a tym samym jest krokiem w kierunku finalizacji ustaleń przyszłego budżetu Unii Europejskiej oraz jej przyszłości.
O zmianach kadrowych w PKP Cargo
źródło: Wojciech Paprocki)
Prezes Wojciech Balczun odszedł z PKP Cargo. Przez pięć lat współkreował przemiany na kolei w Polsce. W styczniu 2013 r. podjął decyzję, iż zmienia kierunek aktywności zawodowej, podejmując nowe wyzwania. Ta decyzja nie powinna nikogo zaskoczyć. Wykonywał swoje obowiązki zawodowe profesjonalnie, kierowanej spółce poświęcał wiele czasu, ale „nie oddał jej swego życia”. Wiedział, że może żyć bez kolei, a kolej także może żyć bez niego. Odejście z PKP Cargo zakończyło etap kariery zawodowej, nie pierwszy i nie ostatni.
Wojciech Balczun / fot. Włodzimierz Włoch
Przyporządkowane tagi:
W minionych latach spotykałem się z Wojciechem Balczunem, były okazje dla bezpośrednich rozmów, podczas których w sposób otwarty wymienialiśmy poglądy. Moje kontakty były zbyt skromne, abym czuł się upoważniony do oceniania osiągnięć prezesa zarządu PKP Cargo. Wiem jedno. Z chwilą jego odejścia kolej w Polsce traci wiele. Nie ma ludzi niezastąpionych, ale są ludzie, którzy mają bezsporne osiągnięcia i z tego powodu są wspominani przez kolejne lata, a nawet dekady. Do tej grupy należy Wojciech Balczun.
W minionych latach PKP Cargo zostało poddane strukturalnym zmianom, które przyniosły różnorodne efekty. Wielotysięczna kadra tej spółki zrozumiała, po co przychodzi do pracy. Stało się jasne, czego się oczekuje od pracowników i w jakich sytuacjach grozi im utrata miejsca pracy. PKP Cargo zmieniła się jako organizacja z „narodowego przewoźnika kolejowego” w przedsiębiorstwo, którego celem jest zarabianie pieniędzy na rynku przewozowym. Z każdym rokiem wyniki bilansowe spółki się poprawiały, udało się wypracować zysk, co było niezbędne dla powstrzymania procesu degradacji. Przywrócenie PKP Cargo zdolności do uzyskiwania nadwyżki przychodów nad kosztami wymagało różnorodnych ofiar. Liczni partnerzy, w tym klienci i poddostawcy, musieli się dostosować do zmienionych reguł współpracy. Im bardziej się poprawiała sytuacja w PKP Cargo, tym ciężej było konkurentom, zarówno na rynku krajowym, jak i międzynarodowym.
PKP Cargo: Sigiel za Zaleśnego
(źródło: PKP Cargo)
Nowym członkiem zarządu ds. handlowych PKP Cargo został Sylwester Sigiel, wieloletni szef PKP Cargo Centrum Logistyczne Małaszewicze. Dotychczasowy członek zarządu ds. handlowych, Marek Zaleśny 13 marca złożył rezygnację z pełnionej funkcji.
Sylwester Sigiel. Fot. PKP Cargo
Przyporządkowane tagi:
Marek Zaleśny (2) , PKP Cargo (1038)
Marek Zaleśny zostaje w spółce i będzie kontynuował współpracę z PKP CARGO na stanowisku doradcy Zarządu ds. handlowych. – Dziękuję panu Markowi Zaleśnemu za wkład w sukces rynkowy PKP CARGO. Cieszę się, że będziemy mogli nadal współpracować aby wspólnie umacniać pozycję spółki. Powołanie pana Sylwestra Sigla na stanowisko członka Zarządu PKP CARGO ds. Handlowych traktuję jako kontynuację prac pana Marka Zaleśnego, który na nowo zdefiniował nasze relacje handlowe z Klientami oraz ukształtował pozycję PKP CARGO w stosunku do konkurentów– mówi Łukasz Boroń, prezes Zarządu PKP CARGO.
Sylwester Sigiel jest związany z grupą PKP CARGO Logistics od wielu lat. Przez ostatnie trzy lata był prezesem spółki PKP CARGO Centrum Logistyczne Małaszewicze, czyli kluczowego z punktu widzenia Grupy miejsca przeładunku towarów na styku normalnych i szerokich torów kolejowych na granicy wschodniej. W okresie, w którym kierował centrum, udział tej firmy w rynku przeładunków na przejściu Małaszewicze- Brześć, wzrósł z 20 proc. do ponad 50 proc. Wcześniej był pełnomocnikiem Zarządu PKP CARGO ds. utworzenia centrum w Małaszewiczach. Obecnie jest także przewodniczącym Rady Nadzorczej PKP CARGO Centrum Logistyczne Medyka-Żurawica.
Zanim Sylwester Sigiel związał się z PKP CARGO Logistics pracował m.in. w spółkach kolejowych grupy CTL oraz w firmie Węglokoks. Z wykształcenia jest ekonomistą - ukończył Akademię Ekonomiczną w Katowicach, a następnie studia podyplomowe na Politechnice Śląskiej w Gliwicach oraz Szkole Głównej Handlowej.
Zapytanie nr 3705 w sprawie terminu planowanego podjęcia działań związanych z modernizacją linii kolejowej E30 na odcinku pomiędzy Krakowem a Katowicami
Poseł na Sejm Warszawa, 06.03.2012r.
Marek Balt
KP SLD
Pani
Ewa Kopacz
Marszałek Sejmu
Szanowna Pani Marszałek!
Na podstawie art. 191 Regulaminu RP składam zapytanie do Ministra Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej Sławomira Nowaka w sprawie terminu planowanego podjęcia działań związanych z modernizacją linii kolejowej E30 na odcinku pomiędzy Krakowem a Katowicami.
Szanowny Panie Ministrze!
Kilka dni temu zgłosił się do mnie obywatel RP z prośbą o podjęcie interwencji w w/w sprawie. Problem był przedstawiony w interpelacji posła Witolda Klepacza (Interpelacja nr 10918 w sprawie modernizacji linii kolejowej E-30 pomiędzy Katowicami a Krakowem).
Z odpowiedzi na interpelację wynika, że liderem konsorcjum na jednym z trzech obecnie prowadzonych kontraktów na przebudowę linii kolejowej E30 realizowanych w ramach projektu (odcinek Krzeszowice - Kraków Główny Towarowy) było Przedsiębiorstwo Napraw Infrastruktury sp. z o.o., które niedawno ogłosiło upadłość układową . Ministerstwo zapewniło, że prowadzone są rozmowy na szczeblu Centrali PKP Polskie Linie Kolejowe SA nad przedłożonymi przez PNI sp. z o.o. propozycjami, które mają zadecydować o sposobie dalszej realizacji rzeczonego kontraktu. Możliwe jest kilka scenariuszy, w tym konieczność rozpisania nowego przetargu. Mimo zapewnień Ministerstwa o prowadzeniu monitoringu stanu realizacji projektów przewidzianych do realizacji ze środków unijnych w ramach Programu Operacyjnego ˝Infrastruktura i środowisko˝ 2007-2013, w tym modernizacji linii E30 na odcinku pomiędzy Krakowem a Katowicami, od dnia 30.11.2012 nie wiadomo w jaki sposób zostanie rozwiązany problem bankructwa PNI sp. z o.o.oraz jakie zostały podjęte czynności mające na celu ukończenie modernizacji w/w odcinka. Sprawa jest tym bardziej nagląca, że w myśl zasady „n+2”, środki finansowe z obecnej perspektywy finansowej muszą zostać kategorycznie rozliczone do końca 2015 r. Obecnie podróż pociągiem z Krakowa do Katowic trwa przeszło 2 godziny, tymczasem odległość pomiędzy dworcem głównym w Krakowie i Katowicach wynosi zaledwie 77 km . Na odcinku Jęzor - Jaworzno – Szczakowa we wrześniu 2011r. został zdemontowany tor nr. 2. Do chwili obecnej nie są tam prowadzone żadne prace.
W związku z opisaną powyżej sytuacją składam następujące zapytania:
- 1)Jakie zostały podjęte kroki w celu możliwie najkrótszego terminu ukończenia prac?
- 2)Jakie rozwiązanie problemu w wyniku negocjacji z Przedsiębiorstwem Napraw Infrastruktury sp. z o.o. po ogłoszeniu bankructwa układowego?
- 3)Kiedy planowane jest podjęcie prac na rozebranych odcinkach połączenia na odcinku Jęzor - Jaworzno – Szczakowa?
Z poważaniem,
Marek Balt
Słaby początek roku dla przewozów towarowych na kolei
Autor: wnp.pl (PSz) | 05-03-2013 12:37
Styczeń był dla przewoźników towarowych działających w Polsce najgorszym miesiącem od lutego 2012 roku. Ze statystyk opublikowanych przez Urząd Transportu Kolejowego wynika, że zmniejszyła się zarówno masa przewiezionych towarów, jak i wykonana praca przewozowa.
W pierwszym miesiącu 2013 roku przewoźnicy towarowi działający na terenie naszego kraju przewieźli 17,1 mln ton ładunków, czyli o ponad 1,1 mln ton mniej, niż w analogicznym okresie roku ubiegłego. Taki wynik daje spadek o 6,25 proc.
Przewozy intermodalne będą korzystać z nieco zmodyfikowanej ulgi
Jeszcze gorzej sytuacja wygląda w przypadku pracy przewozowej, która skurczyła się o 8,81 proc. W styczniu 2013 roku wyniosła 3 351 mln tonokilometrów, przy 3 675 mln tonokilometrów rok wcześniej.
Tak słabych wyniku UTK nie odnotował od lutego 2012 r., kiedy przewieziono koleją w Polsce 16,7 mln ton ładunków przy pracy przewozowej wynoszącej 3 343 mln tonokilometrów.
Największym udziałem w przewozach - 48,15 proc - pod względem tonażu ładunków może pochwalić się PKP Cargo. Na następnych pozycjach uplasowały się Grupa DB Schenker - 22,81 proc., Grupa CTL - 7,08 proc., Lotos Kolej - 4,16 proc. oraz PKP LHS - 3,38 procent.
PKP Cargo było także liderem pod względem wykonanej pracy pociągowej - 60,08 procent. Kolejne pozycje na czele tej klasyfikacji zajęły: Lotos Kolej - 8,25 proc., Grupa CTL - 7,91 proc., PKP LHS - 5,51 proc. oraz Grupa DB Schenker - 4,36 procent.
Spotkanie ws. Paktu Gwarancji
W dniu 11 marca 2013 roku odbyło się spotkanie zarządu PKP CARGO S.A. z przedstawicielami związków zawodowych będących stroną ZUZP w sprawie Paktu Gwarancji Pracowniczych w związku z zamiarem wprowadzenia akcji spółki PKP CARGO S.A. na Giełdę Papierów Wartościowych. Spotkanie miało charakter czysto informacyjny. Ustalono termin następnego spotkania na 15 kwietnia 2013 roku, na którym zarząd spółki przedstawi swój projekt Paktu Gwarancji Pracowniczych. Strona społeczna podtrzymuje zapisy zawarte w "Pakcie..." wynegocjowane w roku ubiegłym
Czy Polska dogoni Europę Zachodnią w przewozach intermodalnych?
(źródło: Rynek Kolejowy)
Jak informuje PKP Cargo, w 2014 roku skala kolejowych przewozów intermodalnych może zwiększyć się o połowę, a do 2022 roku dzięki kolei można ograniczyć koszty zewnętrzne transportu o 2,7 mln. Problemem, który ogranicza rozwój przewozów są jednak wysokie stawki dostępu do infrastruktury.
fot. Jacek Goździewicz
Przyporządkowane tagi:
intermodal (71) , PKP Cargo (1036)
Urząd Transportu Kolejowego przeprowadził wśród przewoźników kolejowych badanie, które wykazało, że w ich opinii największe bariery rozwoju transportu intermodalnego w Polsce to wysokie stawki za dostęp do infrastruktury oraz jej słaba jakość (niska prędkość handlowa). W piątek, 8 marca spółka PKP Cargo zorganizowała konferencję, na której poruszono tematy związane z polityką transportową w zakresie przewozów intermodalnych oraz stanem infrastruktury i stawkami dostępu.
- Są dwie rzeczy, które determinują rozwój przewozów intermodalnych – jakość i cena. Absolutnie kluczowe znacznie dla przewoźników kolejowych, którzy przewożą kontenery ma stan infrastruktury kolejowej – mówił podczas konferencji nowy prezes Cargosped Daniel Ryczek.
Udział transportu intermodalnego w przewozach kolejowych ogółem w Polsce nie przekracza 5 %. W Niemczech wynosi 30%. Jak podaje PKP Cargo, prędkość handlowa pociągów towarowych w Polsce wynosi obecnie ok. 25 km/h. W krajach, w których stan infrastruktury kolejowej jest znacząco lepszy przekracza 60 km/h.
Modernizacja infrastruktury w Polsce jest częściowo finansowana z funduszy Unii Europejskiej. - Dotacje unijne jawią nam się paradoksalnie jako pewien problem – w perspektywie 2007/13, gdzie poziomy środków publicznych i unijnych były nieporównywalne z poziomami wykorzystywanymi wcześniej przez zarządcę infrastruktury na modernizację sieci kolejowej – to oznacza, że program nabrał wielkiego przyspieszenia, co oznacza, że sieć kolejową mamy rozkopaną. To właśnie, paradoksalnie powoduje znaczne obniżenie jakości przewozów – wyjaśnia Ryczek.
Przewoźnicy intermodalni mają 25% procentową ulgę w opłatach za dostęp do infrastruktury. – Pojawiają się różne postulaty, które mówią, że ta ulga powinna iść dalej – powinna wynosić 50%. Niektórzy uważają nawet, że stawka dostępu do infrastruktury powinna być zerowa – informuje prezes Cargospedu. Według Ryczka rozwiązaniem mogłoby być różnicowanie stawek dostępu w odniesieniu do tego, na ile dana grupa towarowa, która jest wożona koleją może zostać przejęta przez inny rodzaj transportu – na ile duże jest ryzyko, że kolej utraci dany towar.
PKP Cargo chce przejąć ZSSK Cargo, ale po restrukturyzacji
(źródło: Rynek Kolejowy)
PKP Cargo potwierdziło „Rynkowi Kolejowemu”, że jest zainteresowane przejęciem pakietu kontrolnego słowackiego przewoźnika ZSSK Cargo. Polska firma stawia jednak warunek: najpierw musi nastąpić oddłużenie i restrukturyzacja operacyjna słowackiej spółki.
fot. Jacek Goździewicz
Przyporządkowane tagi:
PKP Cargo (1036) , LHS (9) , ZSSK Cargo (5)
– PKP Cargo aktywnie przygląda się słowackiemu przewoźnikowi towarowemu, bo słowackie ZSSK Cargo działa na kluczowym dla nas rynku. Jednak do czasu oddłużenia słowackiej spółki oraz jej restrukturyzacji operacyjnej transakcja jej przejęcia byłaby dla nas zbyt dużym obciążeniem. Warto tu zaznaczyć, że interesuje nas przejęcie pakietu kontrolnego akcji słowackiej spółki, oczywiście po jej oddłużeniu i zrestrukturyzowaniu operacyjnym – wyjawił „Rynkowi Kolejowemu” Mariusz Przybylski, rzecznik prasowy PKP Cargo.
To pierwsze oficjalne potwierdzenie zamiarów drugiego największego przewoźnika towarów w Europie wobec swojego słowackiego odpowiednika. Wcześniej Jakub Karnowski, prezes PKP SA stwierdził jedynie nieco enigmatycznie, że PKP Cargo „przygląda się tematom prywatyzacyjnym, szczególnie na południu”.
Krytyczna sytuacja ZSSK Cargo
Słowacki rząd już od dawna bezskutecznie poszukuje partnera strategicznego dla narodowego przewoźnika towarowego, który znajduje się w bardzo trudnej sytuacji finansowej. Zadłużenie spółki wynosi ok. 600 mln euro. W tej sytuacji ZSSK Cargo już zapowiedziało redukcję zatrudnienia o 600 osób z ok. 10 tys. załogi. Jednak do tego, aby spełnić warunki PKP Cargo kroki te będą stanowczo niewystarczające.
To jednak nie koniec złych wiadomości dla ZSSK Cargo. Wkrótce przewoźnik może stracić swojego największego klienta – właściciela huty U.S. Steel w Koszycach. Amerykanie chcą sprzedać zakład. Wśród ewentualnych nabywców wymienia się ukraiński koncern Metinvest należący do Rinata Achmeta lub rosyjski Evraz kontrolowany przez miliardera Romana Abramowicza. Potencjalni inwestorzy najprawdopodobniej zmienią profil produkcji fabryki i po jej przejęciu wygaszą piece, a pozostawią jedynie walcownie. Przed takim zagrożeniem ostrzegł już słowacki minister komunikacji Jan Počiatek. To oznaczałoby koniec przewozów rudy i węgla do huty, czyli ZSSK Cargo mogłoby stracić nawet 7 mln ton z około 40 mln ton rocznych przewozów. Wprawdzie wciąż do zakładu dostarczane byłyby półprodukty, ale nowy właściciel może skorzystać z usług innego przewoźnika.
Czesi nie dali rady
Do chwili obecnej najważniejszym kandydatem do połączenia z naszym przewoźnikiem było czeskie CD Cargo. Przedsiębiorstwo to jednak samo znalazło się w finansowych tarapatach. W ubiegłym roku odnotowało 9 mln euro straty, a niedawno poprosiło czeski rząd o pomoc w wysokości 20 mln euro.
Warto w tym miejscu przypomnieć, że jeszcze rok temu CD Cargo publicznie deklarowało chęć wzięcia udziału w prywatyzacji PKP Cargo. Nie wiemy jednak, czy Czesi złożyli ofertę na zakup polskiej spółki, gdyż lista podmiotów, które to zrobiły nigdy nie została ujawniona.
Ekspansja przez Słowację
W tej sytuacji do gry weszło PKP Cargo. Dla polskiego przewoźnika ZSSK Cargo stanowi bezpośrednią konkurencję w transporcie towarów przez Słowację do Węgier. PKP Cargo posiada także licencję na przewozy w Austrii. Przejęcie słowackiej mogłoby być zatem dla polskiej spółki korzystne. Słowackie media piszą, że takie przejęcie mogłoby pomóc PKP Cargo także w ekspansji na inne rynki, którymi obecnie polski przewoźnik jest zainteresowany. Do nich należą nie tylko kraje skandynawskie, lecz również kraje byłego Związku Radzieckiego i Chiny.
Rosyjska alternatywa
W razie fiaska negocjacji słowackiego rządu z PKP Cargo jedynym scenariuszem ratunkowym dla ZSSK Cargo wydaje się przejęcie przez Koleje Rosyjskie (RŻD). Słowacy obawiają się jednak, że Rosjanie będą zainteresowani jedynie budową szerokiego toru przez ich kraj do Wiednia. Pod znakiem zapytania jest także bezpieczeństwo tranzytu z Rosji.
To sprawia, że przejęcie ZSSK Cargo przez PKP Cargo byłoby także korzystne z punktu widzenia polskich interesów. Mogłoby bowiem utrudnić Rosjanom budowę konkurencyjnego wobec linii LHS toru do stolicy Austrii, gdyż słowacki rząd z pewnością liczyłby się ze zdaniem największego przewoźnika w kraju w tej sprawie.